Archiwum 30 stycznia 2009


sty 30 2009 kimonola
Komentarze: 0

nedera: Chociaż jeden raz - (2k), dream, 07.12.2004

Kilka lat temu, wiedziony moją wieczną ciekawością poznania wszystkiego, co tylko możliwe, w pawilonach na Marszałkowskiej zafundowałem sobie w seks shopie pokaz "szalonej miłości na żywo". Usiadłem w pomieszczeniu za kotarą. Po chwili weszła, nawet niezła dziewczyna w fajnej bieliźnie i zaczęła udawać, ze robi striptiz, bo ile czasu można z siebie zdejmować dwa sznurki, nawet wliczając w to próby przecięcia się własnymi majtkami na pół?


Relesław: nieznany - (3k) 07.12.2004

Karczma jest niska, ciemna i bardzo głośna. Na stołach poustawiane są świece. Na wprost mnie siedzi dwóch moich wykładowców, obok zawzięcie dyskutują koledzy. Opieram się na łokciu i obserwuję dr B. Zawsze lubiłam na niego patrzeć. Szczupły męzczyzna około pięcdziesiątki z ciałem młodego chlopaka. Poważny. Zamyślony i nieco roztargniony. Jakby smutne ciemnoniebieskie oczy. Dziwactwa o których krążą legendy, a z których nikt na zajęciach nie waży się roześmiać. Niesamowita wiedza. Nieliczny z palących wykładowców i ja jedna z wielu palących studentek spotykaliśmy się zimą, kiedy reszta roku chowała się z papierosami po ubikacjach na palarni. Wiał wiatr, padał śnieg, a ciężar milczenia był czasem nieznośny. Zadawałam idiotyczne pytania, a on patrząc gdzies w dal odpowiadał. Później sam odwracał się i zagadywał.


nn: nieznany (ku uciesze) - (10k) 07.12.2004

W zeszłym tygodniu obchodziliśmy rocznicę naszego poznania. Odbyło się to w sposób tak niezwykły, że postanowiliśmy spisać wszystkie szczegóły, aby niczego nie zapomnieć. Wszystko stało się po tym dniu zupełnie inne, nie wiemy co przyniesie nam przyszłość. Wiemy tylko, że będziemy razem. Ale do rzeczy. Zaprosiłem tego wieczoru Cindy na kolację do tej samej zacisznej knajpki, w której spotkaliśmy się odbyła się naszej pierwszej randce.


angel_16: Księżycowa noc - (4k) 24.08.2004

o nie była zwykła noc....bezwietrzne niebo oświetlało tysiące gwiazd....atmosfera nie zapowiadała niczego dobrego ...powietrze było gęste i ciężkie.... taki klimat rozbudzał zmysły ....sprawiał iż ciała drżały serca biły szybciej .... On stał nad brzegiem jeziora wpatrzony w tafle odbijająca księżyc...w całej okazałości...była pełnia.... Jego nagi silny tors...ociekał kropelkami wody...był sam....przynajmniej tak mu się wydawało.


angel_16: Apogeum - (5k) 24.08.2004

Wiele jest podobnych historii do tej-a jednak kazda jest inna. ..kazda z nich...jest tą jedyną niepowtarzalna magiczną, prywatna , intymną historią dwojga ludzi. Owe zdarzenie...odbyło się poza granicami zwykłego swiata nieograniczonego czasem, przestrzenia, zasadami. Sytacja ta zaistaniała w krainie namiętnosci gdzie powietrze jest przesycone erotyzmem.


Puszysty: Napisane nocą - (5k) 11.06.2004

Leze sobie w lozeczku tak jak chcialas. Jest polmrok i prawie nie widze literek, ktore Tobie pisze.Jedynym zrodlem swiatla jest monitor z wlaczonym na caly ekran notatnikiem. Powolutku wprowadzam Cie w ten swoisty klimat jaki panuje teraz w moim pokoju. Jestem juz zmeczony po calym dniu i wieczorze a jest juz po pierwszej w nocy. Chwilami mam poplprzymkniete oczy. Polozylem sie na brzuchu, pod glowie podlozylem sobie lezaca teraz po lewej stronie poduszeczke. Zreszta ta malutka poduszeczka jest z owczej welny. teraz zdjalem z niej poszewke, W dotyku jest mila choc troszeczke gryzie w policzek. Po prawej tak jak pisalem komputer z bialym Notatnikiem z ledwoscia oswietla te kartke, na ktorej pisze. W tle unosza sie dzwieki kolejnych piosenek Enigmy - tak ze z komputera.


nn: tytuł nieznany - (24k) 31.05.2004

Cholera! - Gosia nie mogła się powstrzymać, aby nie zakląć. Siedziała nad tą pracą już od kilku dni, a termin ścigał ją nieubłaganie. Kończyła właśnie liceum plastyczne i na zakończenie musiała oddać pracę, która miała zdecydować o jej być, albo nie być w świecie artystycznym. Najgorsze było to, że kompletnie nie wiedziała, co powinna namalować, skoro już na tę technikę się zdecydowała. Martwa natura wydawała się prosta i banalna. Wiedziała, że zdecyduje się na nią dopiero w ostateczności. Krajobrazy nie pociągały jej artystycznie, zresztą, co tu namalować? Widok z okna na trzecim piętrze na las w oddali? Łąkę z kwiatami? Gosia była już bliska rozpaczy. Co robić, co namalować?


nn: Przygoda w parku - (5k) ff+, toys, Mf+, oral, anal, nc 29.03.2004

Wracając w południe z pracy hm, a raczej wracając od lekarza z trzymanym w ręku zwolnieniem skróciłem sobie drogę do domu przez park. Park ten graniczył z płotem szkoły średniej prywatnej, w pewnym momencie usłyszałem jakieś dziwne odgłosy dobiegające z budynku, a raczej amfiteatru parkowego. Podszedłem bliżej i ......... stanąłem w miejscu. Zamurowało mnie. Stałem bez ruchu tak chyba 5 minut im dłużej stałem i patrzyłem na rozgrywające się przedstawienie bo tak można by nazwać :) Mój członek mimo mojej choroby grypy i dużej temperatury zaczął sztywnieć i podnosić mężnie główkę do góry, spodnie dla mego potwora robiły się byt ciasne.


Merk(?): Niewierna żona z zasłoniętymi oczami - (19k)
10.03.2004

Gdy się pobieraliśmy Jola miała 19 lat, ja byłem o 5 lat od niej starszy. Jedynym powodem naszego małżeństwa była miłość, chociaż oboje bardzo pragnęliśmy dziecka. Przed ślubem byliśmy ze sobą przez rok, całą jej czwartą klasę ogólniaka. Kochaliśmy się prawie codziennie, gdyż ja miałem już swoje mieszkanie. Zanim jednak poznaliśmy się, ja byłem cnotliwy, natomiast Jola chodziła trzy lata z chłopakiem (jej rówieśnikiem) i w pierwszej klasie liceum pokochali się po raz pierwszy, a potem bawili się ze sobą, gdy tylko mieli do tego okazję. Oczywiście, Jola opowiedziała mi wszystko o sobie, a ja tym bardziej nie miałem do niej żadnych pretensji, gdyż najzwyczajniej w świecie odbiłem ją Karolowi. Przez 10 lat naszego małżeństwa bywało raz lepiej, raz gorzej, ale nigdy jej nie zdradziłem.


nn: Monika - (5k) mf, anal, oral, scat, ws

Monika leżała w świetlicy na podłodze i malowała coś dla pani na plastykę. Dziewczyna leżała na brzuchu lekko podparta na łokciach. W tej pozycji jej wspaniały tyłeczek prezentował się jeszcze bardziej kusząco. Cicho wszedłem do sali zamykając za sobą drzwi. Momentalnie na widok jej dupci mój kutas się usztywnił. Wyjąłem go ze spodni i zacząłem się onanizować. Monika do tej pory nie zorientowała się, że stoję za nią. W pewnym momencie podniosła się nieco , aby coś poprawić na rysunku. Stanęła na czworakach podpierając się na łokciach. W ten sposób wypięła jeszcze bardziej dupcię. Był to ostateczny impuls dla mnie i w tym momencie wyszczeliłem prosto na jej spodnie przy okazji wydając z siebie niekontrolowany jęk. 15-latka odwróciła się zaskoczona , ale gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się do mnie szeroko: -Trzeba było powiedzieć , to bym ci go obciągnęła.


nn: Moja pierwsza wizyta u ginekologa - (6k) f, no-sex, anal, enema

Koło fotela stało krzesło. No cóż zaczęłam od glanów, zanim je rozwiązałam troszkę to trwało zwłaszcza, że ręce mi się trzęsły, potem poszły spodnie, zaczeło mi się robić gorąco, skarpetki (jeju, stoje przed obcym facetem w majtkach i rajstopach!), ale dalej...rajstopy....teraz kiedy moje bose stópki stały na zimnej podlodze poczułam się już jakbym była całkiem naga i bezbronna, chwila wahania i zdjęłam majtki. Popatrzyłam nieśmiało na doktora czekając na dalsze instrukcje.


nn: Wizyta w bibliotece - (2k) MF, oral

Nie wiedziałem co się dzieje ale od razu zabrałem się do roboty. Mój język zaczął delikatnie muskać jej wilgotną łechtaczkę. Najpierw spokojnie spijałem jej soki ale po chwili wwiercałem się w jej otworek. Moja twarz była pokryta jej sokami a Iwona kręciła tyłkiem i pojękiwała. Wstaliśmy i zrzuciliśmy książki ze stołu. Iwona ściągnęła spódnicę i bluzeczkę. Moim oczom ukazały się piękne krągłe piersi ze sterczącymi i twardymi sutkami. Ja także całkowicie się rozebrałem i rzuciłem swoje rzeczy na podłogę.


nn: Irmina - (4k) mf, oral, 1st

Poczułem jak rośnie we mnie pożądanie. Irmina pracowała rytmicznie doprowadzając mnie niemal do obłędu. Jeszcze nigdy w życiu nie przeżywałem czegoś takiego. Poczułem, że za chwilę eksploduję. Irmina chyba to wyczuła, bo przyspieszyła ssanie, jednocześnie zaczęła mocno masować mojego penisa. Ściskała przy ty moje jądra. Nagle poczułem, falę orgazmu i ogromna porcja spermy wytrysnęła do jej gardła. Połknęła całą zawartość wysysając wszystkie moje soki do ostatniej kropelki.


nn: Gosia - (8k) MF, oral

Nic nie mówiąc odwróciłem się i przestawiłem ją w moje miejsce. Namydliłem ręce, ona w tym samym czasie ułożyła sobie włosy na bok; widziałem całe jej plecy...ależ seksowne, piękna linia kręgosłupa, po prostu cudowne. Lekko drżącymi dłońmi zacząłem masować jej barki - była niesamowicie spięta; starałem się jak mogłem najdelikatniej, lecz zarazem z pewnością dotyku rozluźnić i rozgrzać jej mięśnie. Po chwili udało się, zobaczyłem, że cała lekko drgnęła się. Cały czas nie przestając masować zjechałem dłońmi niżej, na łopatki; delikatnie ugniatałem skórę palcami, zszedłem niżej, do wewnątrz - dotykałem teraz okolic jej kręgosłupa.

dabudasudaj : :